Depresja

Anna zawsze była wzorową córką, wzorową uczennicą. W życiu zawodowym również stawiała sobie poprzeczkę wysoko. Chciała osiągać najwyższe wyniki, szybko awansować, być najlepsza. Praca zabierała jej coraz więcej czasu, realizowała projekty, była coraz chętniej angażowana do nowych przedsięwzięć. Zrezygnowała ze spotkań z przyjaciółkami, z ulubionych piątkowych zakupów. Cale życie wypełniała jej praca. Uważała, że powinna być zadowolona, przecież takie życie było jej marzeniem, jednak po powrocie do domu odczuwała pustkę. W pewnym momencie, przy dużym projekcie dla topowej firmy na rynku, zauważyła, że realizacja tych samych zadań zajmuje jej coraz więcej czasu. Bagatelizowała to, nie pozwalając sobie na słabości. Stopniowo czuła się coraz bardziej zmęczona, ale starała się tłumaczyć to nawałem pracy. Nie mogła się skupić, była coraz mniej efektywna, nie zamykała wszystkich projektów. Pustka odczuwana po powrocie do domu narastała każdego dnia. Nie cieszyły ją już drogie torebki, dumnie brzmiące stanowisko. Koleżanki pokazywały zdjęcia z wakacji z rodziną, laurki od córek na Dzień Matki, a Anna czuła coraz więcej złości. Wdawała się w konflikty ze współpracownikami, wracała do domu i wybuchała płaczem. Zaczęła spóźniać się do pracy – nie była w stanie rano podnieść się z łóżka. Każda codzienna czynność zabierała coraz więcej energii. Realizacja najmniejszego projektu stawała się wyzwaniem. Anna miała poczucie że każdego dnia wspina się na Mount Everest bez sprzętu i ekipy. Czuła, że życie wymyka jej się z rąk. To co dotychczas sprawiało przyjemność już nie cieszyło jak kiedyś, miała dość, chciała zapaść się pod ziemię i mieć święty spokój. Czuła że wewnątrz kompletnie się rozpada, miała ochotę krzyczeć. Dłużej nie chciała tak funkcjonować. Czuła, że jeżeli nie skorzysta z jakiejś pomocy nie wytrzyma ze sobą dłużej. Zgłosiła się na wizytę.

Obraz depresji koncentruje się najczęściej wokół następujących objawów: