Trudne relacje

Ewa i Mariusz byli parą już kilka lat kiedy podjęli decyzję o ślubie. Ich związek nie należał do cukierkowych, ale starali się dbać o siebie, rozwiązywać na bieżąco pewne nieporozumienia. Wstrzymywali się z decyzją o dziecku. Priorytetem było mieszkanie i praca zawodowa. Chcieli się rozwijać, korzystać z życia we dwójkę. Lubili imprezować, cenili sobie wolność. Po 5 latach zdecydowali się na dziecko. Ciąża nie należała do łatwych, pojawiało się sporo komplikacji, Ewa musiała szybko zrezygnować z pracy. Całe dnie spędzała sama w domu, Mariusz pracował, wracał wieczorami zmęczony, nie było czasu na rozmowy. Pojawiła się mała Klaudia. Ewa bezgranicznie poświęciła się córeczce. Mariusz pracował jeszcze więcej próbując zapewnić rodzinie wysoki standard życia. Wracając do domu czuł, że jest sam. Ewa poświęcała się małej, on stał obok. Nie uczestniczył w kąpielach, karmieniu, przewijaniu, zabawach, Ewa uważała, że zrobi to lepiej. Tak toczyło się kolejnych kilka lat. Ewa przy córce, Mariusz w pracy. Rozmawiali ze sobą jedynie o tym co trzeba kupić do domu, co dla Klaudii, gdzie wyjazd na wakacje. Mariusz coraz częściej wyjeżdżał służbowo. Klaudia dorastała, więcej czasu spędzała z rówieśnikami niż w domu. Mariusz zapewniał taki standard życia, że Ewa nie wróciła do pracy. Zaczęła wypełniać czas zakupami, wizytami u kosmetyczek, w salonach SPA. Spotykała się wieczorami z Mariuszem i nie mieli o czym rozmawiać. Nawet awantury ucichły kilka lat temu. Pewnego wieczoru Mariusz oświadczył, że nie jest w stanie tak dłużej żyć. Postawił Ewie ultimatum – albo się wyprowadza albo umówią się na spotkanie ze specjalistą, żeby zobaczyć czy coś jeszcze da się uratować. Ewa zgodziła się.

Trudności w relacjach często koncentrują się wokół następujących kwestii: